Politycy na Pinterest

Pinterest, czyli nowy portal społecznościowy jeszcze nie jest zbyt popularny wśród polskich polityków. Jednak w obliczu zbliżającej się kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych staje się on realnym medium komunikacyjnym dla amerykańskich polityków. Za dowód może posłużyć news, który obiegł internet kilka dni temu informujący, że Barack Obama założył swoje oficjalne konto na Pinterest.

CZYM JEST PINTEREST?

Pinterest to nowy portal społecznościowy pozwalający zamieszczać użytkownikom zdjęcia i filmy oraz dzielić się nimi z innymi. Jest to taka wirtualna wersja tablicy korkowej wiszącej nad biurkiem. Serwis jest intuicyjny i prosty w obsłudze, a jego funkcjonalność nie jest mocno rozbudowana, ale może właśnie to jest jego zaletą. Każdy z użytkowników ma swoją tablicę, na której może umieszczać materiały, przepinać na swoją tablicę materiały innych, klikać „Like” oraz śledzić aktywność innych. Na tym funkcje Pinterest praktycznie się kończą, co nie przeszkodziło temu serwisowi stać się  jedną z najszybciej rosnących stron w historii internetu.

Pinterest z zaskakującą prędkością zdobywa serca internautów. Obecnie ma ponad 16 mln użytkowników, z czego większość to obywatele USA, jednak portal ten staje się coraz bardziej popularny również w Europie. Co sprawia, że ludzie interesują się Pinterestem? Przede wszystkim jest wirusowy, jeżeli coś jest fajne po prostu przepinamy to na swoją tablicę, inni robią to samo i tak dalej. Serwis ten to głównie zdjęcia i ilustracje, co sprawia, że opiera się przede wszystkim na wrażeniach wizualnych. Może dlatego większą część użytkowników stanowią kobiety, co może być istotną informacją z marketingowego punktu widzenia.

Aby dowiedzieć się więcej na temat Pinterest zapraszam do tekstu na media2.pl oraz do zapoznania się z infografiką, która wyjaśnia dlaczego serwis ten jest tak wirusowy.

PINTEREST W POLITYCE

Do polityki Pinterest zawitał za sprawą Ann Romney, żony republikańskiego kandydata do nominacji w wyborach prezydenckich w USA. Prowadzi ona swój profil, na którym zamieszcza zdjęcia rodziny, swoje przepisy kulinarne, fotografie z kampanii męża, a także poleca warte przeczytania książki. Obecnie ma ponad 4900 „followersów”, czyli śledzących jej wpisy osób. Tu możecie zobaczyć jej pełny profil.

Niedawno swoje oficjalne konto założył również obecnie urzędujący prezydent Barack Obama. Jego tablice są podobne do tych na profilu żony jego potencjalnego oponenta, co wpisuje się w wizualną konwencję serwisu. Na profilu prezydenta również znajdziemy zdjęcia z rodziną, przepisy „zainspirowane Obamą”, fotografie prezydenckich zwierzaków oraz zdjęcia i krótkie filmy głowy państwa podczas pracy. Ponadto na profilu Obamy, na tablicy „Just the facts”, zamieszczane są popularne w serwisie infografiki obrazujące interesujące fakty polityczne. Ciekawym pomysłem natomiast jest zamieszczenie zdjęć gadżetów związanych z prezydentem wraz z odnośnikami do „Obama store”, gdzie można dokonać ich zakupu. Obecnie profil prezydenta jest śledzony przez prawie 11000 użytkowników.

PINTEREST W POLSCE

Pierwszym polskim politykiem, który zawitał na tym nowym portalu była posłanka PO Agnieszka Pomańska. Przytoczę tutaj słowa samej posłanki: „Przyciągnęła mnie formuła, prosta i przejrzysta. A w polityce przydaje się możliwość dotarcia z przekazem właśnie za pomocą metod wizualnych.” Po więcej zapraszam do artykułu na blogu Jacka Gadzinowskiego. Pani Pomańska ma obecnie 84 śledzących, co nie jest imponującą liczbą, ale też sam serwis nie jest jeszcze w Polsce bardzo popularny. Ciekawe natomiast czy Pinterest zostanie dostrzeżony w polskiej polityce i z czasem pojawią się tablice innych polityków, czy też zostanie pominięty w konstruowaniu kanałów komunikacji politycznej. Biorąc pod uwagę obecne zaangażowanie polityków w social media można raczej spodziewać się drugiego scenariusza. Jednak z pewnością będę śledził z zainteresowaniem aktywność polityków na Pinterest.

JAK WYKORZYSTAĆ PINTEREST?

Czy Pinterest odegra ważną rolę w marketingu politycznym? Nie. Czy warto komunikować się tym kanałem? Z pewnością tak.

Pinterest nie posiada narzędzi umożliwiających dwustronną komunikację z potencjalnymi wyborcami. Nie przedstawimy za jego pośrednictwem programu politycznego, nie zaprezentujemy poglądów kandydata, nie uzyskamy odpowiedzi na zadane pytania. Na tym portalu nie występuje bezpośrednia interakcja pomiędzy kandydatem, a wyborcami co sprawia, że nie może on być jednym z głównych kanałów prowadzenia kampanii wyborczej w internecie. Na tym polu ustępuje przede wszystkim Facebookowi, ale także Google+, NK, czy też coraz bardziej popularnym wewnętrznym portalom partyjnym. Nie zmienia to faktu, że warto dla polityków mieć swoje konta na Pinterest. Przede wszystkim można dzięki niemu zaznaczyć swoją obecność w internecie, w nowej jego części, wyprzedzić na tym polu swoich konkurentów. Jest to też dobre narzędzie do wspierania działań kreujących wizerunek. Można tutaj zamieścić materiały, które raczej nie zyskają rozgłosu na Facebooku, czy stronie internetowej. Jest to pierwsze miejsce w internecie gdzie można zaprezentować babeczki takie jak tutaj, czy artystyczne ilustracje przedstawiające polityków, jak na przykład tutaj. Tak więc dzięki Pinterest można ocieplić polityczny wizerunek, dotrzeć z nowym przekazem do wyborców oraz zaznaczyć swoją obecność w nowym internetowym kanale przekazu.

No i na koniec zapraszam na blogowy profil na Pinterest.

Otagowane , , , ,

Dodaj komentarz